Jubileusz 60-lecia Szczecińskiej Izby Adwokackiej
60 lat to czas blisko emerytalny, chociaż gdy dodać te kilka sprzed struktur izbowych - to już są trzy pokolenia adwokackie i najlepiej to można zobrazować, gdy onegdaj egzaminowałem aplikantkę adwokacką na jej końcowym egzaminie wracając myślą do czasu, gdy byłem aplikantem jej dziadka.
Dziesięć lat temu przy okazji 50-lecia Izby Adwokackiej w Szczecinie wygłaszałem referat podczas tej uroczystości i przyjąłem konwencję przybliżenia historii Izby na przestrzeni pięćdziesięciu lat na tle wydarzeń światowych - uznając, iż ani Izby Adwokacka, ani nasza Korporacja, ani też Naród Polski, nie żyje w izolacji – wszystko co się zdarza na świecie ma znaczenie dla nas jako Polaków, ma znaczenie dla naszej Korporacji, a także i dla naszej Izby; wszystkie bowiem wydarzenia światowe oddziaływają na nas więcej niż dotychczas nam się to wydawało.
Wówczas przyjmując tę konwencję miałem na myśli wydarzenia z dnia 11 września 2001 roku w Nowym Jorku, które działy się w zasadzie na naszych oczach, bo oglądaliśmy to w czasie rzeczywistym w telewizji, a praktyczne konsekwencje tego wydarzenia dotykały nas wszystkich, niemalże w następnych dniach po dramatycznym zniszczeniu budynków WTC.
Dzisiaj patrząc z perspektywy adwokatury w okresie komunizmu, którą to chorobę musieliśmy przejść, jak i całe społeczeństwo, chociaż choroba ta przebiegała w naszej Korporacji znacznie łagodniej niż w innych zawodach; a także patrząc z punktu widzenia niebezpieczeństwa finansowego kryzysu światowego, który przecież nie jest poza nami i nie możemy myśleć, że upadające banki w różnych zakątkach świata, bądź też i kraje bankrutujące - nas nie dotyczą, skoro odbije się to prędzej czy później również i na naszej Korporacji.
Tak traktując dzieje jednej Izby, przekonując się naocznie przecież, że wydarzenia światowe dotyczą nas tak dalece, iż historia tej Izby zawsze dzieje się na tle wydarzeń makro, zarówno w świecie, jak i w naszym kraju i w tym aspekcie Jubileusz 60 lat mikrospołeczności, jaką jest Izba Adwokacka, zawsze musi odnosić się do globalnych zdarzeń, które uwarunkowują i jej historię.
W styczniu 1951 roku zarządzeniem Ministra Sprawiedliwości powołana została Izba Adwokacka w Szczecinie a terenem działalności tej Izby były dwa ówczesne województwa szczecińskie i koszalińskie. Pierwsze posiedzenie Rady Adwokackiej w Szczecinie odbyło się 1 lutego 1951 roku, a dziekanem tej Rady został Edward Hausknecht. W chwili powołania Szczecińskiej Izby Adwokackiej na liście adwokatów tej Izby figurowało 51 adwokatów, z których 41 wykonywało zawód w kancelariach indywidualnych, Izba zaś kształciła jednocześnie 3 aplikantów adwokackich. Jubileusz jubileuszem, ale choć Izba Adwokacka powstała w lutym 1951 roku, to cofnąć się trzeba do czasów sprzed jej powstania, bowiem szczecińska adwokatura datuje się od lipca 1945 roku.
Lata czterdzieste ubiegłego wieku.
Pierwszy adwokat w wyzwolonym Szczecinie pojawił się 5 lipca 1945 r. wraz z ekipą późniejszego pierwszego Prezydenta Miasta Szczecina, Piotra Zaremby i już w lipcu 1945 roku otworzył pierwszą kancelarię adwokacką przy ul. Polonii Zagranicznej 23 (obecnie ulica Rayskiego) – był to dr Roman Łyczywek, dekadę temu odsłonięto przy udziale wielu szczecinian tablicę pamiątkową poświęconą temu wydarzeniu.
We wrześniu 1945 roku adwokat Roman Łyczywek wniósł pierwszy pozew do Sądu Grodzkiego w Szczecinie i sprawa ta została zarejestrowana pod sygn. akt C 1/45 - sprawę tę prowadził jako sędzia bardzo znany wielu pokoleniom sądowników Aleksander Koliński, zaś akta podręczne adwokackie znajdują się w Muzeum Adwokatury w Warszawie. W tym samym 1945 roku w Szczecinie zainstalowało się już kilkunastu adwokatów, którzy oprócz praktyki zawodowej zajmowali się także tworzeniem wymiaru sprawiedliwości na terenie ziem tzw. odzyskanych.
Adwokat Wańkowicz w roku 1945 został szefem Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, w tym samym roku pan Mecenas Teodor Marski został pierwszym szefem Prokuratury Apelacyjnej w Szczecinie, inni adwokaci stworzyli Państwowy Urząd Reparacyjny, byli to; adw. adw. Bolcewicz, Tomicki i Różański, zaś dyrektorem Zarządu Państwowego był adwokat Węgrzynowski. Adwokaci z terenu Szczecina należeli początkowo do Izby Poznańskiej, a od grudnia 1945 roku do Gdańskiej Izby Adwokackiej; od 1946 roku powoływany był przy Gdańskiej Radzie Adwokackiej delegat na województwo szczecińskie ze statusem członka Rady Adwokackiej w Gdańsku.
Początki zatem adwokatury szczecińskiej to czas po uchwaleniu w San Francisco Karty Narodów Zjednoczonych, ale jednocześnie jeszcze przed Konferencją w Poczdamie, a także przed zakończeniem II wojny światowej, która na teatrze wojennym Pacyfiku, skończyła się dopiero 2 września 1945 roku.
Wydarzenia końca lat 40. – poza ukształtowaniem sytuacji geopolitycznej w świecie na długie dziesięciolecia, to także istotne dla dzisiejszych czasów powstanie państwowości Izraela, Indonezji, Chińskiej Republiki Ludowej, także wojna koreańska – dla nas wszakże to uchwalenie przez ONZ Deklaracji Praw Człowieka.
Szczecin zrujnowany w niektórych dzielnicach w granicach 80%, to wielkie wyzwanie dla wszystkich, którzy się tu osiedlali, w tym i dla adwokatów.
Do Szczecina przyjeżdżali zarówno Bolesław Bierut, jak i Władysław Gomułka jako Minister Ziem Odzyskanych, ale nic to szczególnego Szczecinowi nie przysporzyło, choć później powołano TRZZ, które miało rozwijać Ziemie Zachodnie – rozebrano nam w tym czasie jeszcze całkiem dobrze stojący Teatr Wielki, Rada Miasta uchwaliła przekazać Warszawie rzeźbę Colleoniego, a także znaczną część platanów, a sam Szczecin do końca lat 50. właściwie nie był odbudowywany.
W roku 1946 uchwalony zostaje Mały Kodeks Karny, funkcjonujący aż do 1970 roku, adwokaci szczecińscy występują nie tylko przed sądami, ale i przed komisjami specjalnymi, gdzie procesy trwają niejednokrotnie nocami, a wyroki wydawane są nad ranem. Adwokaci godnie reprezentują w większości swój zawód mimo ekstremalnie trudnych form jego wykonywania, szczególnie w procesie karnym.
Lata pięćdziesiąte.
W świecie panuje okres „zimnej wojny”, tworzą się bloki wojskowe takie, które do dzisiaj było ich aż dziewięć. przetrwały, jak NATO, bądź takie, które przeszły tylko do historii, jak Układ Warszawski. Wielkie mocarstwa nie wchodzą z sobą w bezpośredni konflikt, ale też konfliktów lokalnych na świecie nie brakuje (wojny w Wietnamie, Algierii), bywają też napięcia społeczne w Europie Wschodniej (Berlin 1953, Budapeszt 1956), bywają też konfrontacje, jak konflikt o Kanał Sueski w 1956 roku. Powstają też struktury polityczno-gospodarcze takie jak Europejska Wspólnota Węgla i Stali (1951 rok), która to dała początek dzisiejszej Unii Europejskiej. Te dziesięciolecie to początki podboju kosmosu, a także dzisiejszej muzyki młodzieżowej, jaką była era rock and rolla. Po śmierci Józefa Stalina, a także w wyniku narastającego niezadowolenia w Europie Wschodniej następuje przełom polskiego października 1956, a dalej era Władysława Gomułki. W Szczecinie jeszcze nie odbudowanym są wszakże piękne parki, rozarium; czynne, ale już dziś będące tylko wspomnieniem – urocze kąpielisko na Głębokim i możliwa do zwiedzania Wieża Bismarcka, Zamek Książąt Pomorskich nadal pozostaje zrujnowany. W wyniku odwilży „popaździernikowej” następują pierwsze wybory do rad adwokackich, choć nie bezpośrednie, a poprzez delegatów.
Jak już wyżej wskazano w 1951 roku powstała Izby Szczecińska, a zatem jubileusze powinny być w każdym pierwszym roku dekady i jej pierwszych miesiącach, bowiem Izba powstała na przełomie stycznia i lutego. W tym samym roku na skutek „oddolnej” inicjatywy środowiska adwokackiego powstaje koncepcja uspołecznienia adwokatury, powstają zespoły adwokackiej. Zespół Adwokacki Nr 1 w Szczecinie staje się wówczas niemal wzorcowym modelem tej formy organizacyjnej adwokatury dla całego kraju, a Szczecińska Adwokatura już w 1952 roku organizuje naradę aktywu adwokackiego. W latach 1951–1953 Izba Adwokacka w Szczecinie obejmuje swoim zasięgiem również województwo koszalińskie, w początkach zaś lat 50-tych w Izbie funkcjonuje 51 adwokatów, w tym tylko 2 kobiety.
W 1957 roku Korporacja Adwokacka zwołuje Zjazd Krajowy, niezbyt dobrze oceniany przez ówczesne władze polityczno-państwowe, co najlapidarniej określił członek biura politycznego KC PZPR Zenon Kliszko, mówiąc, iż „adwokatura może sobie wybić z głowy organizowanie dalszych zjazdów” – tak też było przez następne 25 lat.
W Izbie naszej pojawiają się nazwiska niestety już nieżyjących nestorów tej Izby, a funkcjonujących wówczas w samorządzie adwokackim – adw. adw. Tadeusza Burakowskiego, Zenona Weinerta i Zenona Matlaka.
Lata sześćdziesiąte.
To dziesięciolecie charakteryzuje, w skali globalnej powstanie kilkudziesięciu nowych państw na świecie na skutek ruchów wyzwoleńczych w Afryce, liczne wojny i pucze wojskowe. Wydarzenia, które przykuwały uwagę całego świata, to postawienie muru berlińskiego, zbrojne przejęcie władzy na Kubie przez Fidela Castro, dalej kryzys kubański i słynne, acz niezwykłe zachowanie się Nikity Chruszczowa w ONZ, dalej zamach w Dallas – którego konsekwencje śledziliśmy już na ekranach telewizorów, a później wojna w Wietnamie z zaangażowaniem Stanów Zjednoczonych Ameryki, rewolucja kulturalna w Chinach i sześciodniowa wojna Izraela z sąsiadami. W Palestynie pojawia się Jaser Arafat, który przez całe kilkadziesiąt lat był postacią kontrowersyjną. W naszej części Europy to Praska Wiosna 1968, z jej konsekwencjami, a także ruchy studenckie w marcu 1968 w Polsce. W środku tej dekady Beatlesi są u szczytu sławy, a w 1969 roku Neil Armstrong, jako pierwszy człowiek wylądował na Księżycu.
Smutny koniec ery Gomułki, poprzez wydarzenia na Wybrzeżu w grudniu 1970 roku, które do dzisiaj nie znalazły epilogu w postaci określenia winnych spowodowania tylu ofiar w Szczecinie i Gdańsku. Po odwilży 1956 roku dopuszczono ponownie możliwość powstawania indywidualnych kancelarii, które funkcjonowały do roku 1964, a więc do kolejnego przełomu, jakim była ustawa z 19 grudnia 1963 roku o adwokaturze i radcach prawnych, która to ustawa z grona adwokatów Izby szczecińskiej wyrwała dwudziestu kilku adwokatów, którzy zdecydowali się obsługiwać prawnie jednostki gospodarcze bądź jednostki organizacyjne, a takiej działalności od właśnie tych zmian ustawowych łączyć już nie było można z zawodem czysto adwokackim. Po roku 1964 znowu zniknęły indywidualne kancelarie, które następnie odradzały się w latach osiemdziesiątych i to za specjalnym indywidualnym zezwoleniem Ministra Sprawiedliwości.
Zespoły Adwokackie jako jedyna i właściwa forma wykonywania zawodu adwokata funkcjonowały na terenie Izby Szczecińskiej przez okres czterdziestu lat, pierwsze dwa powstały z początkiem 1952 roku, mieściły się na rogu ul. Krzywoustego i Bogusława oraz przy Al. Wojska Polskiego 2 (w lokalu, w którym i dzisiaj funkcjonują kancelarie adwokackie). Zespołów tych w następnych latach przybywało, a w latach osiemdziesiątych w samym tylko Szczecinie było ich aż dziewięć.
W naszym mieście trwa odbudowa Zamku Książąt Pomorskich, Katedry Szczecińskiej, Starego Ratusza, a także wielu innych zabytków. W Izbie zespołowej dalej wybieramy delegatów, a pośrednio władze samorządowe, w ORA pojawiają się kolejni działacze samorządu adwokackiego w osobach adw. Jerzego Zaniemojskiego, oraz nieżyjących już adw. adw. Władysława Świątka i Józefa Czyżewskiego.
Lata siedemdziesiąte.
Nie ma takiej dekady w XX wieku, która wolna by była od konfliktów zbrojnych, także więc i w tej dekadzie trwały wojny w Angoli, Libanie, a na końcu w Afganistanie.
Ta dekada wszakże charakteryzuje się równowagą sił pomiędzy wielkimi blokami polityczno-wojskowymi i można by było przyjąć, że jest najspokojniejszą w całym XX wieku. Tak by można było powiedzieć, gdyby nie początek nowego wyzwania dla ludzkości tj. terroryzmu.
Palestyńczycy zaczynają porywać samoloty – we wrześniu 1970 roku porwano ich aż pięć.
W dekadzie tej następuje początek wyraźnego konfliktu religijnego w Irlandii Północnej. Rozpoczynają działalność grupy terrorystyczne w Europie (RAF w Niemczech, Czerwone Brygady we Włoszech), a przede wszystkim po raz pierwszy terroryzm staje się tak spektakularny, jak to miało miejsce w trakcie Olimpiady w Monachium w 1972 roku.
W końcu tego dziesięciolecia Papieżem zostaje Polak, którego to faktu nie sposób przecenić na całe następne dziesięciolecia; w Polsce zaś "epoka Gierka".
Polacy są w tych latach coraz bliżej Europy, możemy, jako nieliczni zza "żelaznej kurtyny", wyjeżdżać za całe 130 dolarów amerykańskich do krajów zachodnich, o ile oczywiście władze paszportowe na to pozwolą; żyjemy znacznie lepiej niż sąsiedzi chociaż „na kredyt”, który jeszcze następne pokolenia będą spłacać. Dobra koniunktura lat 70-tych kończy się niesławnymi postępkami władzy państwowej w Radomiu i Ursusie, powstaniem opozycji politycznej (KOR), a w efekcie w końcu dekady, powszechną falą strajków, przede wszystkim na Wybrzeżu.
Adwokaci szczecińscy czynnie uczestniczą w przemianach społecznych roku 1980 – w sierpniu w trakcie strajków stoczniowych, adwokaci szczecińscy jako przedstawiciele jednego z pierwszych ośrodków poparli postulaty strajkowe, a przede wszystkim konieczność powstania wolnych związków zawodowych - poparcie to zamanifestowane zostało udziałem delegacji Adwokatury Szczecińskiej w trakcie obrad Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego w stoczni im. A. Warskiego, a później pracami nad pierwszym Statutem przyszłej "Solidarności" (adw. adw. Michał Domagała i Włodzimierz Łyczywek).
Szczecinie, który stał się największym portem na Bałtyku, świetnie prosperują wielkie zakłady pracy i przedsiębiorstwa, które dzisiaj nie istnieją lub mają ogromne trudności, takie jak, stocznie szczecińskie, przedsiębiorstwa połowów dalekomorskich "Gryf" i "Odra", zakłady chemiczne "Police", "Wiskord" i "Polmo" – producent słynnych Junaków.
W adwokaturze szczecińskiej spokojne lata dziekanów Weinerta, Świątka i Czyżewskiego – Izba się rozrasta, w samym Szczecinie jest już blisko 80 adwokatów, w systemie trzyletnim kształci się od ośmiu do dziesięciu aplikantów adwokackich. Zawodowo czynni są już dzisiejsi "luminarze" Szczecińskiej Izby Adwokackiej.
Lata osiemdziesiąte.
Początek dekady to jeszcze silna konfrontacja między wielkimi mocarstwami i całkowity brak możliwości przeczuwania, że to już ostatnie dziesięciolecie komunizmu w Europie. W ZSRR jeszcze Breżniew z jego „twardogłową” polityką, ale równocześnie w USA Ronald Reagan, co objawiało się problemami „gwiezdnych wojen” i szeregu innych konfrontacji. Terroryzm w pełnym rozkwicie, szereg państw już nie ukrywa, że działania takich grup wyraźnie popierają (Libia, Sudan, Irak), częste wojny na Bliskim Wschodzie. Zamachy terrorystyczne to już nie tylko specjalność arabska, ale również wszelkiej maści separatystów, np. ETA w Hiszpanii. Druga połowa lat 80-tych to przede wszystkim katastrofa w Czarnobylu, która uświadamia całemu światu, jakie mogą być konsekwencje nie tylko militarnego użycia tak groźnych technologii. W końcu następuje „pierestrojka” Gorbaczowa z dość komicznymi akcentami, jak choćby wylądowanie młodego Niemca o nazwisku Rust na Placu Czerwonym.
W Polsce na początku lat 80-tych triumfalna „Solidarność”, która liczy sobie ponad 10 mln członków, ale już 13 grudnia 1981 roku stan wojenny i surowe dekrety Rady Państwa, które powodują, że znowu adwokaci wieczorami bronią w sądzie, gdzie oprócz spraw politycznych związanych z ulotkami, strajkami, a także organizowaniem się bez zezwolenia, są też sprawy, w których oskarżony może dostać 3 lata więzienia za kradzież butelki mleka.
Lata 80-te to także początek serii nagród Nobla dla Polaków (Wałęsa, Miłosz, a potem Szymborska).
W ostatniej fazie tego okresu Polska przewodzi kolejnej Wiośnie Ludów w Europie, władza dopuszcza do obrad Okrągłego Stołu – niektórzy mówią, że do układu w Magdalence.
Powstaje nowy układ polityczny, dotychczasowe władze godzą się na Sejm kontraktowy, a z czasem na przejęcie władzy przez demokratyczne siły opozycyjne, słynne wówczas słowa Adama Michnika "Wasz Prezydent nasz Premier", początkują okres demokracji, jakim cieszymy się do dzisiaj.
1981 rok to także Zjazd Poznański, pierwszy zjazd adwokatury po 25 latach – adwokatura nie bacząc na brak ustawowych możliwości zwoływania Krajowego Zjazdu, zjazd taki zwołała w styczniu 1981 r. W zjeździe tym uczestniczą czynnie przemawiając, szczecińscy adwokaci (J. Czyżewski, R. Łyczywek, W. Łyczywek, J. Marski, M. Domagała, E. Rozwałka, J. Zaniemojski, P. Piosicki).
W okresie stanu wojennego wielu szczecińskich adwokatów broniło w procesach karnych (tych politycznych), szczególnie pamiętny był proces bydgoski w udziałem jako oskarżonego, późniejszego Ministra Spraw Wewnętrznych RP Jerzego Milczanowskiego.
Następne lata to okres nagonki na adwokaturę (Prezes NRA Budzanowska), ale też i nowa ustawa Prawo o adwokaturze i trwała demokratyczna struktura władz korporacyjnych. Od tej pory adwokatura ma już swoje zjazdy krajowe, bezpośrednie wybory do władz samorządowych i nazywana jest w ustawie współczynnikiem wymiaru sprawiedliwości, we władzach NRA mamy ponownie swojego przedstawiciela z wyboru zjazdowego (adw. dr Roman Łyczywek).
W Szczecinie zmiana pokoleniowa od 1983 roku, ówczesna Okręgowa Rada Adwokacka to w znacznej części „młodzież” szturmująca w początkach lat 80-tych struktury władz samorządowych, podobnie będzie dwadzieścia lat później.
Lata dziewięćdziesiąte.
Brak siły sprawczej, trzymającej sztuczną jedność krajów Europy Wschodniej, doprowadza do wyodrębnienia się wielu nowych organizmów państwowych, które niejednokrotnie powstają na skutek odrębności religijnych, kulturowych, a przede wszystkim etnicznych – tak powstają konflikty w Jugosławii.
Następuje zjednoczenie Niemiec, a jednocześnie rozpad ZSRR.
Na Bliskim Wschodzie wrze, trwa nieustanna konfrontacja Palestyńczyków z Izraelitami, ale jednocześnie świat zachodni musi interweniować w takich przypadkach, jak zajęcie Kuwejtu przez Irak (Pustynna Burza), bądź ludobójstwo w Afryce.
Koniec dekady to członkostwo pierwszych byłych państw bloku wschodniego (Polska, Czechy i Węgry) w NATO, a także ich starania o wejście do struktur Unii Europejskiej.
W Polsce trudne reformy Balcerowicza, a także jeszcze trudniejsza społeczna nauka demokracji. Zmiany w kraju dostrzegalne są gołym okiem, choć nie zawsze bez ciemnych stron, co mogąc już porównywać ze stabilizacją zachodniej Europy – też widzimy.
W Szczecinie powstaje hotel Radisson, a ponadto tylko hipermarkety. Zaczynamy powoli oswajać się z zupełnie nowym pojęciem, jakim jest bezrobocie. W adwokaturze szczecińskiej młodzież lat 80-tych do dzisiaj jest „szpicą” samorządową. Szczecińscy adwokaci zostają członkami NRA, (adw. Roman Łyczywek i Włodzimierz Łyczywek) Prezydentem Szczecina zostaje adwokat Bartłomiej Sochański, a wcześniej i równocześnie wiceprzewodniczącymi Rady Miasta Szczecina są adwokaci Bartłomiej Sochański i Włodzimierz Łyczywek, Izba ma swoich przedstawicieli w Parlamencie (senator J. Chmura, poseł B. Kopczyński), szczecińscy adwokaci zostają także konsulami honorowymi Norwegii (J. Kubiak) i RFN (B. Sochański).
Adwokaturę często widać w mediach, choć też nierzadko w uszczypliwych felietonach prasowych.
Adwokatura Szczecińska staje się adwokaturą kancelaryjną, znikają całkowicie zespoły adwokackie, a Minister Sprawiedliwości, zgodnie z obwiązującymi wówczas przepisami, wydaje zezwolenia na prowadzenie kancelarii adwokackiej do siedemdziesiątego roku życia (!?)
Jest nas już blisko 150 w Izbie, a kształcimy w cyklu 3-letnim 24 aplikantów.
W samorządzie czasy młodzieży lat osiemdziesiątych, dziekanami Izby zostają adwokaci Janusz Flasza i Włodzimierz Łyczywek, a później Marek Mikołajczyk. W tych latach tracimy też wielu zdolnych młodych adwokatów na skutek zdarzeń losowych, jak nieodżałowanej pamięci kierownika szkolenia aplikantów, adw. Alicję Braniewicz i do dzisiaj patrona ośrodka wypoczynkowego w Niechorzu i strzelnicy w Pucicach, adw. Janusza Flaszę.
Pierwsza dekada XXI wieku.
Wygłaszając przemówienie w 2001 roku z okazji jubileuszu 50 lecia Izby w końcu 2001 roku oznaczyłem ten okres sformułowaniem "ostatnia dekada" i sygnalizowałem, że XXI wiek zaczął się fatalnie; obiecywałem też, że przy okazji kolejnego jubileuszu postaram się przybliżyć tę dekadę w całości – co niniejszym czynię.
11 września 2001 roku - nie można sobie wyobrazić, aby ktokolwiek z nas nie widział dramatyzmu zdarzeń w Nowym Jorku i nie zastanawiał się co przyniesie ta dekada tak źle się rozpoczynająca. Terroryzm istniejący już przecież kilkadziesiąt lat znalazł się takim punkcie, w którym, albo się go powstrzyma, albo też świat będzie staczać się w opary chaosu. Po spektakularnych wydarzeniach 11 września 2001 roku w globalnej wiosce, jaką jest świat, podobne wydarzenia nastąpiły w Londynie i Madrycie, nie wspominając już o wielu innych miejscach w świecie, gdzie takie zdarzenia nie robią już na nas wrażenia. Mimo słabości organizacji międzynarodowych, świat zaczyna się konsolidować wokół konieczności powstrzymania państw przed poplecznictwem dla terroryzmu, stąd druga wojna iracka, a także wojna w Afganistanie. W obu tych działaniach wojennych biorą udział przedstawiciele wielu krajów świata demokratycznego, w tym i Polski i tak jak w normalnych demokratycznych krajach, nie wszyscy godzą się z udziałem naszych żołnierzy w tych wojnach.
Dekada ta to w skali świata okres początkowo prosperiti, a potem kryzysu finansowego, a w Europie to zakończenie kłopotliwego rozpadu byłej Jugosławii i rozliczenia się Europy z tych bulwersujących wydarzeń, które miały miejsce w spokojnej dość Europie na przełomie wieków.
W Polsce okres wielu wydarzeń politycznych, które są wynikiem początkowo krachów finansów państwowych, a później coraz silniejszych głosów ekstremy politycznej; dwuletni okres IV Rzeczpospolitej bardzo kontrowersyjnie ocenianej, zwłaszcza przez środowisko adwokackie, a także istotny dla adwokatury czas przemian – to przecież w tej dekadzie adwokatura się już podwoiła, a porównanie ilości członków Izby sprzed pokolenia czy dwóch, a w szczególności kształconych aplikantów, daje nam pogląd na to, z jakimi wyzwaniami musi się adwokatura zmierzyć. Colleoni wraca do Szczecina, a obok po trzydziestu latach restauruje się Kaskadę, Szczecin solidnie się zmienia.
W tej dekadzie Izby Szczecińska widoczna jest w adwokaturze polskiej, członkami NRA z wyboru są adwokaci Włodzimierz Łyczywek i Marek Mikołajczyk, dziekanami Izby są adw. adw. Andrzej Gozdek i Marek Mikołajczyk, w latach 2005-2007 szczecińska adwokatura ma kolejnego senatora RP (adw. Włodzimierz Łyczywek), a ostatnio z młodego pokolenia, radnego Sejmiku Samorządowego (adw. Paweł Mucha). Przy okazji jubileuszu podsumowując, trzeba wspomnieć, że znamienitymi przedstawicielami naszego zawodu z Izby Szczecińskiej są naukowcy i publicyści za cały okres 60-lecia i do nich należy zaliczyć w pierwszej kolejności adwokata dr Romana Łyczywka członka Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego uchwalanego w 1969 roku, Pana Mecenasa Jacka Siedleckiego – twórcy prawa morskiego, a także z żyjących to przede wszystkim adw. dr hab. Andrzeja Zielińskiego, twórcy wielu publikacji i podręczników z zakresu prawa cywilnego oraz byłego członka Izby prof. Feliksa Prusaka.
Adwokaci szczecińscy to także nasze "wizytówki międzynarodowe" - konsulami honorowymi Republiki Federalnej Niemiec, królestwa Norwegii a także królestwa Danii są adw. adw. Bartłomiej Sochański, Jan Kubiak i Andrzej Preiss.
Wybitnym działaczem Zrzeszenia Prawników Polskich był nieżyjący adw. Zenon Matlak.
Szczecińska Izba Adwokacka w całym okresie 60-lecia organizowała szereg ogólnopolskich przedsięwzięć tak naukowych, jak i kulturalnych; w Szczecinie zorganizowano klub adwokacki, a z czasem klub bibliofila, a także udziałem i pod kierownictwem adwokatów Izby szczecińskiej powstało Towarzystwo Wiedzy Powszechnej i Studium Retoryki przy tej organizacji, a z czasem Szczecińskie Towarzystwo Naukowe. Pod auspicjami Ośrodka Badawczego Adwokatury Polskiej (im. później adw. Witolda Bayera) powstała komisja historyczna OBA, która działała pod przewodnictwem adwokatów szczecińskich i na terenie naszej Izby (adw. Roman Łyczywek i adw. Tadeusz Burakowski), a ta sam komisja historyczna rozpoczęła wielokopomne dzieło, jaką był Słownik Biograficzny Adwokatów Polskich i słownik ten w większości stworzony został też w Izbie szczecińskiej. Izba szczecińska organizowała ogólnopolskie imprezy sportowe i kulturalne, takie jak mistrzostwa polski adwokatów w tenisie ziemnym, ogólnopolską spartakiadę letnią ZPT, czy też biennale malarskie (pan mec. Jerzy Piosicki).
Ramy niniejszego referatu są zbyt szczupłe, aby komplementarnie wymienić całość działalności społeczności naszej Izby szczecińskiej, a także tych wszystkich, którzy winni być wymienieni – należy mieć nadzieję, że adwokatura szczecińska w przyszłości będzie nadal widoczna we wszystkich przejawach życia społecznego, poza wykonywaniem zawodu, co jest jej pierwszym obowiązkiem. Na dzień dzisiejszy, czyli koniec września 2011 roku jest nas w Izbie 257 adwokatów i 116 aplikantów, a także 50 kolejnych młodych adeptów prawa, którzy zdali egzamin wstępny i czekają na wpis – ta ilość obrazuje jakiego rodzaju są to zmiany.
W Adwokaturze czas na charyzmatycznych przywódców, a także lepszą organizację form wykonywania zawodu.
60 lat to dla najmłodszych członków Korporacji – historia, dla mojego pokolenia to równoważnik własnego życia, dla nestorów zaś to czas wspomnień od chwili powstania Izby, aż po czas dzisiejszy.
Trudno sobie wyobrazić jak będzie wyglądała adwokatura po upływie tej dekady, którą zaczynamy, wszakże należy mieć nadzieję, że tak adwokatura polska jak i adwokatura szczecińska umocni się i przetrwa trudny okres tak, aby móc świętować kolejny Jubileusz 70-lecia naszej Izby.
Włodzimierz Łyczywek
Adwokat